Kochani, Pomysłowi Rodzice witają Was po krótkiej przerwie (z małym dzieciątkiem łatwo jednak nie jest :) ). 

Mam trochę zaległości, więc spróbuję nadrobić :) Znalazłam dla Was nowe zajęcie (dla kogoś może wyzwanie) - uszyć przytulankę!Jeżeli ktoś nie posiada maszyny do szycia, to nic strasznego. Swojego kotka uszyłam ręcznie. W niedalekiej przyszłości rozważam zakup tego pomocnego sprzętu - już nie mogę się doczekać! Szybciej pójdzie praca nad pomysłami. No dobra, wracamy do dzisiejszego pomysłu, który znalazłam w internecie i pomyślałam, że muszę mieć tego kota. Widziałam tylko zdjęcie samego kotka, więc przerysowałam go i wzięłam się do roboty. 

Myślałam, że będzie to bardziej skomplikowane, ale nie! Szybko i w miarę łatwo mi to poszło (muszę przyznać, że to jest moja pierwsza w życiu maskotka robiona własnoręcznie).Swojego kota nazwałam GreenKy, czyli Zielony Kotek (Green kitty).

Będzie potrzebne:

- tkanina grubsza (np. filc, mikrofibra);

- biały materiał (oczy kotka);

- 2 guziki (źrenice);

materiał dla serduszka (mały kawałek);

- nożyce, kolorowe nici;

- wypełnienie;

- kreatywność (co sprawi, że Twój kot będzie unikalny).

Ja do środka włożyłam element od grzechotki (synek jest tym zachwycony) :)

Do dzieła!!!